środa, 15 kwietnia 2015

1/28 – Skrzyczne

Ze względu na złośliwość rzeczy martwych – brak samochodu, byłyśmy zmuszone nasze zdobywanie  Korony Gór Polski rozpocząć od wyprawy na Skrzyczne. Zmuszone gdyż, po pierwsze – zaledwie dwa miesiące temu byłyśmy tam i nawet spędziłyśmy w schronisku noc oraz po drugie – nie jest to jakoś specjalnie przez nas lubiane miejsce (mamy na myśli schronisko). Ale od czegoś trzeba zacząć, a dla nas jest to najbardziej dostępny szczyt. J

Wędrówkę rozpoczęłyśmy z Buczkowic, do których udało się zorganizować podwózkę samochodem. Dla tych, którzy chcieliby zostawić tutaj samochód, nie ma większego problemu – dosyć duży parking znajduje się przy kościele. I my właśnie stamtąd szlakiem czerwonym, przy świetle wiosennego słońca oraz śpiewie ptaków, zmierzałyśmy w stronę Skrzycznego. Już po chwili w oddali widać było charakterystyczny,  87-metrowy maszt nadajnika RTV.


Początek trasy był bardzo przyjemny, prowadził głównie przez las oraz polany. Minimalne wzniesienia i przyjemne otoczenie zachęcały do rozmowy. Dopiero po około 1 godzinie marszu zauważamy przed sobą pierwsze, nieco większe wzniesienie. W tym momencie zdecydowałyśmy się na krótką przerwę, ławeczka i stoliczek, które się w tym miejscu znajdowały, bardzo do tego zachęcały J.


Po około 15 minutach udałyśmy się dalej. Wędrując przez uroczy las, po chwili znalazłyśmy się  na niewielkim wzniesieniu – Becyrek (862 m. n.p.m.), stąd szlak czerwony prowadził równo z zielonym, a trasa zrobiła się nieco bardziej wymagająca i momentami ośnieżona.


Sama końcówka trasy to dla nas wspomnienie niekończącego się  wzniesienia. Było tak może dlatego, że postanowiłyśmy iść przez środek stoku, aby pokonać trasę nieco szybciej ;). Za to widoki były wspaniałe! Co chwilę przystawałyśmy, aby obejrzeć się za siebie. 
Po jakimś czasie znalazłyśmy się na szczycie. Ludzi po drodze spotkałyśmy garstkę, ale już na miejscu było ich znacznie więcej. Od razu weszłyśmy na wieżę widokową i cyknęłyśmy kilka pamiątkowych zdjęć.




Po chwili jednak ruszył się mocniejszy i bardzo chłodny wiatr, dlatego szybko udałyśmy się do schroniska. Tam już było znacznie lepiej, dlatego postanowiłyśmy chwilę odpocząć na tarasie zajadając się zupą zakupioną w schronisku. Widoczność była przeciętna, ujrzeć Tatry nie było nam dane, ale za to towarzyszył nam miejscowy bernardyn :) usilnie pilnował czy czasami coś nie skapnie dla niego. Wiatr nieco nas wychłodził, więc postanowiłyśmy ogrzać się grzańcem winnym J.  Zasiadłyśmy przy niezapalonym kominku – choć turyści prosili o ciepło idące z niego, nie doczekali się. Odpoczywając w fotelu nagle słyszymy okrzyki „Wino!!!! Czyje to  wino??? Ileż można wołać???” itp. i oczywiście było ono nasze, smak straciło w momencie. Nie wiem czym był spowodowany ton tej pani, ale klimatu tam nigdy nie było i przypuszczamy, że nie będzie. Nie polecamy tego schroniska, ale pojawiło się na liście KGP więc zmuszone byłyśmy je po raz kolejny odwiedzić, zdobyć pieczątkę, westchnąć w stronę gór i pożegnać na długo to schronisko.


W każdym innym schronisku zapewne zabawiłybyśmy dłużej, ale tutaj jakoś niespecjalnie chciało nam się siedzieć, dlatego dosyć szybko postanowiłyśmy wracać. Zdecydowałyśmy się iść szlakiem niebieskim do Szczyrku, licząc, że uda nam się załapać jakiegoś busa do Bielska. Po drodze zaskoczyła nas ilość śniegu, w którym się zapadałyśmy, dzięki czemu mogłyśmy poćwiczyć zadziwiające figury akrobatyczne J.


W dół schodziło się niezwykle szybko – zjazdy na butach po śniegu i zbieganie z górek w tym pomogło J. Po około godzinie i 20 minutach byłyśmy już w Szczyrku. Przystanek autobusowy zlokalizowałyśmy dosyć szybko, a bus przyjechał  już po 20 min.


Trasa

Źródło [www.mapa-turystyczna.pl]


Lp.
Trasa wycieczki
Szlak
Pkt.GOT
1
Buczkowice – Becyrek 4.9 km, 417 m
czerwony
9
2
Becyrek - pod Skrzycznem 0.9 km, 178 m
zielony
3
3
pod Skrzycznem - Schronisko PTTK Skrzyczne  1.4 km, 217 m
zielony
4
4
Schronisko PTTK Skrzyczne - pod Skrzycznem
1.4 km, 0 m
niebieski
1
5
pod Skrzycznem – Jaworzyna 0.5 km, 0 m
niebieski
1
6
Jaworzyna - Szczyrk-Doliny (Dunacie) 2.0 km, 0 m
niebieski
2
7
Szczyrk-Doliny (Dunacie) – Szczyrk 0.8 km, 0 m
niebieski
1

21

Podsumowanie:
Wycieczkę oceniamy bardzo dobrze, pomijając niemiły incydent ze schroniska. Trasa nie była bardzo wymagająca, a pogoda i rozpieszczała, czuło się wiosnę na całego! W taki oto sposób, rozpoczęłyśmy zdobywanie Korony Gór Polski!